Chiński strateg Sun Zi już dawno temu stwierdził, że wszelka wojna polega na oszukiwaniu przeciwnika, a współczesny nam przedstawiciel innej starożytnej cywilizacji – izraelski Mossad – oficjalnie głosi, że „wojnę prowadzi się podstępnie”.
Nam, wychowanym w europejskiej tradycji rycerskiej, ciężko jednak przychodzi zrozumienie sposobu myślenia przeciwników z innego kręgu cywilizacyjnego.
Największym wyzwaniem dla współczesnego świata – oszołomionego „wojną asymetryczną” i „hybrydową” – staje się rozpoznawanie zagrożenia i zrozumienie istoty danego konfliktu, który często toczy się na cakiem nowych płaszczyznach, np. w przestrzeni informatycznej. Ale sztaby generalne zwykle przygotowują się do lepszego przeprowadzenia ostatniej wojny – milcząco zakładając, że następna będzie wyglądała tak samo.
A może ona dzisiaj przede wszystkim toczyć się w naszych domach, bo walka o nasze serca i umysły wygląda dziś na preludium do wymarszu kolumn pancernych.
Państwo rosyjskie walczące z mongolskim okupantem trzymającym Rosję za gardło ponad 200 lat stało się jednak jego bezpośrednim spadkobiercą – bo uwalniając się w XV w. po prostu zastąpiono dygnitarzy i urzędników mongolskich rosyjskimi, nie budując własnych instytucji - przyswajając sobie w ten sposób metody i pryncypia systemu mongolskiego – podejrzliwość, ostrożność, upodobanie do forteli i dywersji, bezwzględność graniczącą z okrucieństwem, pogardę dla słabości oraz systemowe kłamstwo i pomiatanie człowiekiem.
I tak Rosja weszła w mongolskie buty stając się jednym wielkim obozem wojskowym na ich wzór, w ciągłej gotowości do kolejnego najazdu i podboju, gdzie wola chana nadal była i jest źródłem prawa, choć tytuł i zakres władzy najwyższego zwierzchnika ewoluował – od cara, przez sekretarza generalnego, aż po dzisiejszego prezydenta. Ale system nadal jest skrajnie hierarchiczny – bo w wojsku rozkazy zawsze płyną z góry na dół, a nie odwrotnie.
I dlatego dla wszelkich „zachodnich fanaberii” w postaci czteroprzymiotnikowych wyborów (powszechne, równe, bezpośrednie i tajne), demokracji parlamentarnej, czy uczciwej konkurencji na wolnym rynku po prostu nie ma tam miejsca – bo jak to już stwierdził Prof. Koneczny – „nie można być cywilizowanym na dwa sposoby”.
Rosja, dziedzicząc mongolski głód rabunków i podbojów oraz nieustannie od tamtej pory rozrastając się kosztem sąsiadów, nie rozpoczynała ani jednej spośród swych licznych wojen, jeśli wcześniej nie zasiała zwątpienia i chaosu w szeregach przeciwnika.
Wzmożona pro-rosyjska aktywność w internecie ostatnimi laty zawczasu „zmiękczająca” morale wroga sugeruje rosyjskie przygotowania do wielkiego konfliktu. A ponieważ „pokój” na świecie zapanuje dopiero po rozciągnięciu władzy Kremla na cały świat – bo w j. rosyjskim „pokój” i „świat” to synonimy – więc prorosyjska propaganda i dezinformacja wymierzone są przeciwko całemu światu zachodniemu - „wrogo usposobionemu do Rosji”, jak to ostatnio z właściwym sobie wdziękiem określił tow. Putin.
Czytałem niedawno reportaż o rosyjskich trollach dzień i noc zaśmiecających fora internetowe na całym świecie prorosyjską i proputinowską propagandą, wg kilku prostych zasad – Rosja i Putin OK, Obama i Zachód – nie OK, a Poroszenko i Kijów to pomiot szatana.
Posiadamy jednak dziś znaczną wiedzę o rosyjskich Brygadach Sieciowych, a co poniektórym obiła się nawet o uszy nazwa „Olgino”.
Właśnie tam pod Petersburgiem miała swą pierwszą siedzibę nadal prężnie działająca firma o nazwie Interniet Issledowanja, będąca własnością rosyjskiego „króla cateringu”, bliskiego znajomego „prezia Wowy” i b. petersburskiego gangstera – dziś m.in. prowadzącego restauracje w gmachu rosyjskiej Dumy w Moskwie oraz w „Białym Domu”, gdzie ma siedzibę premier Federacji.
Pracownicy wspomnianej firmy, wymieniani co kilka miesięcy, trudzą się w wielu językach tworząc codziennie pod fałszywymi tożsamościami setki tysięcy wpisów blogerskich oraz komentarzy. Każdy pracownik ma kilkanaście aliasów, a ponadto propaganda filtrowana jest przez sieć serwerów proxy, tworząc wrażenie, że powstaje w rodzinnych krajach użytkowników internetu.
Tempo pracy jest zaiste nieludzkie – wymagana norma to 126 komentarzy każdego dnia. Wiadomo, że trudno wtedy o oryginalność sformułowań – argumenty po prostu muszą się powtarzać. I są bezlitośnie, dzień po dniu powtarzane – bombardując świadomość milionów ludzi na całym świecie.
Bo jak to ujął przed laty Dr. Goebbels – „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”.
Przypomnijmy więc, jak to ruscy próbują nam robić wodę z mózgu:
- Pojawia sie informacja do komentowania.
- Natychmiastowy wysyp masy prorosyjskich, antynatowskich, antyamerykańskich, antypolskich komentarzy.
- Każdy wpis niepasujący do wzorca z pkt. 2 jest masowo minusowany wraz z negatywnymi komentarzami.
- Po dłuższym dopiero czasie normalni forumowicze zaczynają się przebijać przez prorosyjska wrzawę i stosunek komentarzy prorosyjskich do innych nieco się wyrównuje.
- Kiedy następuje sytuacja z pkt. 4, prorosyjscy forumowicze zaczynają znikać z danego wątku i przerzucają się na nowy.
- Na nowym wątku sytuacja z pkt. 1-5 powtarza sie niezmiennie.
Oto znakomite podsumowanie działalności prorosyjskich trolli w polskiej blogosferze:
„Według Polianskiej, działalność tych grup charakteryzują pewne stałe elementy:
1. Propagowanie ideologii komunistycznej i przedstawianie w pozytywnym świetle historii Związku Sowieckiego, z naciskiem na minimalizowanie ilości ofiar tego systemu.
2. Bezgraniczna wierność Władimirowi Putinowi i jego otoczeniu.
3. Respekt i podziw wyrażany pod adresem KGB i FSB.
4. Nienawiść do przedstawicieli opozycji, dziennikarzy.
5. Wyrażanie opinii które są anty-amerykańskie, anty-zachodnie, anty-gruzińskie, anty-ukraińskie.
6. Oskarżanie o rusofobię każdego, kto się z nimi nie zgadza.
7. Tendencja do oskarżania oponentów w dyskusji o „szaleństwo”.
8. Ciągła obecność na forum - dzień i noc ktoś pisze.
TAKTYKA
1. Jak tylko pojawi się „przeciwnik”, brygady sieciowe atakują go głupimi argumentami, prowokując do głupiej reakcji/interakcji.
2. Oskarżanie rozmówcy o pracę dla „wrogów” - CIA, Mossad, Arabia Saudyjska itd.
3. Obrażanie rozmówcy, często o charakterze seksualnym.
4. Zdumiewająca zdolność do ujawniania i przypominania sobie cytatów rozmówcy z wcześniejszych dyskusji, czasami nawet sprzed roku.
5. Praca zespołowa. Członkowie brygad współpracują ze sobą, zadają sobie rozpoczynające dyskusję pytania, podkreślają określone fragmenty wypowiedzi innego członka grupy udając, że się nie znają.
6. Zwracanie się do administratora o blokowanie lub usuwanie całości/części wpisów przeciwnika.
7. Niszczenie i zamykanie niewygodnych forum - zdarzały się przypadki kasowania całych tematów bez przyczyny.
PO CZYM POZNAĆ RUSKIEGO TROLLA NA POLSKICH PORTALACH?
1. UKRAINA=BANDEROWCY. To dziś najpopularniejszy temat w internecie i jest to główny odcinek, na którym pracują obecnie „brygady sieciowe”. Widać to w każdym artykule na Onet/Interia/WP dotyczącym Ukrainy.
2. ROSJA. Budowany jest pozytywny obraz Rosji. Putin przedstawiany jest jako prawdziwy mąż stanu, który prowadzi Rosję i trzyma porządek (często używane: rusofobiczne artykuły, rusofobiczny interlokutor, zachodnia nagonka na Rosję niepolskich/polskojęzycznych mediów etc).
3 ANTYAMERYKANIZM. Mocno krytykowane są Stany Zjednoczone. Przedstawiane są jako agresor, państwo niesprawiedliwe, stanowiące zagrożenie dla reszty świata. (często używane: zgniły zachód, jankesi, Polacy niewolnikami jankesów, Polacy w złotej klatce etc).
4 ZNIEWOLENIE POLSKI. Opisywanie 25-lecia wolnosci, jako gospodarczego i politycznego upadku państwa polskiego (często używane: nienotowane w historii bezrobocie [bezrobocie po transformacji nigdy nie było tak niskie, jak na chwilę obecną], prywatyzacja, rozkradanie państwa, obce kapitalistyczne wpływy [czytaj zagraniczne inwestycje], Polacy niewolnikami na emigracji etc)
5. ANTYSEMITYZM. Tradycyjnie z poklaskiem dla Rosji idzie atakowanie „żydów”. Żydzi i Izrael przedstawiani są jako największy wróg Polski. Napuszczanie Polaków na Żydów i odwrotnie ma zresztą długą tradycję w Rosji, gdyż metody te stosowano już w zaborze rosyjskim oraz w PRL. Oprócz destabilizacji wewnętrznej (dziś już może mniej, ze względu na mały odsetek mniejszości w Polsce) Rosja uzyskuje też korzyść, pokazując Polskę jako kraj odwiecznych antysemitów, co skutecznie utrudnia nam kontakty z Zachodem.
6. ANTYUNIJNOSC. Bruksela jest kolejnym po USA i Izraelu „największym wrogiem”. Źródło wszelkiego zła i zepsucia. Najlepiej jakby Polska była poza Unią…co oczywiście byłoby korzystne dla Rosji.
7. WYBIELANIE HISTORII. Pokazywanie zaborów w dobrym świetle, minimalizowanie ofiar rosyjskiej przemocy na terenie Polski, gloryfikowanie PRL.
8. ZNIECHECANIE POLSKI DO WSZELKICH SOJUSZY. Czy to z USA, czy z Niemcami czy Litwą, czy Ukrainą. Każdy kto myśli o sojuszu jest „agentem” - najlepiej jak Polska „będzie sama”… dokładnie jak przez wybuchem Powstania Warszawskiego.
To są najważniejsze, stałe tematy jakimi kierują się brygady sieciowe. Oprócz tego działają też na określonych odcinkach, wynikających z zapotrzebowania w danej chwili.
Dało się więc zauważyć swego czasu wzmożoną aktywność podczas rozmów o gazie łupkowym (wzrost ilości komentarzy zniechęcających do wydobycia komentarzy, straszenia), czy też podczas rosyjskich prób rakietowych (kiedy to chwalono rosyjską myśl techniczną, krytykując amerykańską). (...)
Co możemy zrobić? Przede wszystkim demaskować i ujawniać. W tego typu starciach ważny jest wolumen wpisów. Nawet najmądrzejsza argumentacja zniknie w natłoku gorszych, lecz liczniejszych wpisów przeciwnika. Wdawanie się w długie dyskusje z przeciwnikiem nie ma sensu – jeśli chcemy się przeciwstawić propagandzie, nasze wpisy muszą być:
- krótkie
- spójne
- logiczne (w miarę możliwości, gdyż nie ma miejsca na argumentację)
- liczne
Bardzo dobrą metodą jest wskazywanie na wszelkie niespójności w wypowiedzi przeciwnika, wytykanie rażących błędów itd. Najistotniejsza jest jednak pewność siebie.
Wpisy, które mają ton pytający lub zawierają wątpliwość, nie mają dużej siły przebicia i nie są postrzegane przez postronnego czytelnika jako istotne. Tu dochodzimy do sedna – w takiej dyskusji nie walczymy z przeciwnikiem.
Walczymy o tego trzeciego – czyli nieświadomego czytelnika! Pamiętajmy, iż piszemy nie do przeciwnika, ale do „zbłąkanej duszyczki”. (...)
Ksawery Meta- Kowalski http://naszeblogi.pl/44898-web-brigades-tajemnice-rosyjskiej-dzialalnosci-w-sieci
Zaimponowała mi trafność powyższej analizy – jak dotąd nie spotkałem się z prorosyjską argumentacją wychodzącą poza nakreślone tu ramy. A jakie są Państwa doświadczenia z ostatniego roku?
A tutaj b. trafne ujęcie absurdów ruskiej propagandy „na Polskę”:
~Lux do ~sd: FSB POMAGA GŁODUJĄCEJ POLSCE, czyli 21 dogmatów Web Brigades:
1. Wydobycie gazu łupkowego byłoby zbrodnią, ponieważ wymaga pieniędzy, a miliony polskich dzieci umierają z głodu, a tak w ogóle, to gaz łupkowy nie istnieje.
2. Dozbrojenie polskiej armii byłoby zbrodnią, ponieważ miliony polskich dzieci umierają z głodu.
3. Budowanie gazoportu jest zbrodnią, ponieważ miliony polskich dzieci umierają z głodu.
4. USA to zbrodniarze w przeciwieństwie do Rosji i Związku Radzieckiego.
5. Niemcy to „hitlerowcy”, ale mogą odkupić swoje winy robiąc Rosji dobrze.
6. Litwini to „Żmudzini” i „dzikusy”. Prawdziwy Litwin to Białorusin.
7. Ukraińcy to „banderowcy”.
8. Każdy, kto okazuje Ukraińcom szacunek jest „banderowskim psem”.
9. Żydzi to Żydzi - bycie Żydem jest samo w sobie zbrodnią, a samo słowo „Żyd” obelgą.
10. Żydem jest każdy, kogo my uznamy za Żyda.
11. Unia Europejska, to szaleńcy i złodzieje, co prostują banany i okradają nas, bo nam za mało dają.
12. Polska nie powinna należeć do NATO, ponieważ NATO i tak nas nie obroni, a bezpieczeństwo może zapewnić nam tylko oddanie się pod opiekę Rosji.
13. Kraje szczęśliwe, sprawiedliwe i dostatnie to Rosja, Białoruś i Armenia.
14. Rosja daje nam gaz, bo jest dobra. Bierze od nas pieniądze za gaz, ale te pieniądze nie są jej do życia potrzebne.
15. Rosja jest samowystarczalna. Jeżeli coś importuje, to tylko po to, żeby pomagać innym krajom, które zdechną, jeżeli Rosja od nich czegoś nie kupi.
16. Polscy ministrowie jedzą ośmiorniczki, gdy miliony polskich dzieci umierają z głodu.
17. Pan Prezydent Putin żywi się suchym chlebem zbieranym po domach, a zaoszczędzone pieniądze przeznacza na dożywianie sierot, które i bez tego są syte, pulchne, rumiane i uśmiechnięte.
18. Należy bez walki dać Rosji wszystko, czego zażąda, to Rosja okaże nam miłosierdzie - choć może zabrać wszystko, to jednak trochę nam zostawi, bo jest dobra.
19. Rosja jest potęgą, bo ma dużą powierzchnię i gazy.
20. Za czasów PRL było super, bo każdy miał pracę za 10 dolarów na miesiąc i mógł za to kupić 1000 jajek, a dziś za 10 dolarów nie można kupić tylu jajek.
21. Radek jest Żydem, idiotą i tchórzem, ponieważ tłukł w Afganistanie radzieckich chłopców.” http://wiadomosci.onet.pl/forum/rewolucja-zmienila-sie-w-wojne-ukraina-walczy-za-e,2,1428772,150182827,czytaj-najnowsze.html
A jak najłatwiej rozpoznać trolla na Salonie? Niezależnie od głoszonych treści – zwykle ma zero lub co najwyżej kilka legendujących go notek, ale za to kilkaset, albo i kilka tysięcy komentarzy.
A więc – powodzenia, pamiętając, że im więcej proruskich komentarzy, tym większe prawdopodobieństwo, że Kreml znów wziął nas sobie na celownik. A to znaczy, że Polska robi coś naprawdę dobrego, bo „najgorsze są pochwały ze strony przeciwnika”. Pamiętając, że sowieci w latach PRL-u nigdy nie powiedzieli złego słowa o Polsce ...
Ale Polska i Rosja zawsze będą przeciwnikami, gdyż wzajemny kontakt jest zderzeniem cywilizacji, gdyż tradycji wolnościowej nigdy nie będzie po drodze z zamordyzmem.
A że na dwa sposoby nikogo cywilizować się nie da – to konflikt jest zero-jedynkowy – albo staniesz się kulturowym Polakiem, albo Rosjaninem, a raczej ruskim...takim z przewagą mongolskiej domieszki. I nie ma większego znaczenia, jakim językiem się faktycznie posługujesz...
Komentarze